top of page

Primorski od Polbarta już 6 rok w naszej pasiece

Primorsky - właściwie: Kraj Nadmorski jednostka

administracyjna 

Federacji Rosyjskiej 

Dalekowschodnim Okręgu Federalnym ze stolicą we 

Władywostoku. Kraj 

Nadmorski stanowi najdalej wysuniętą na południowy wschód część Rosji. Znajduje się pomiędzy 42° i 48° szerokości geograficznej 

północnej i 130° i 139° długości geograficznej wschodniej. Jest rozciągnięty południkowo, a odległość od najbardziej wysuniętego punktu na północ do najbardziej wysuniętego na południe wynosi około 900 km.

Pszczoła Primorska moim zdaniem zasłużyła sobie na osobny artykuł. Jest to materiał bardzo rozwojowy i przyszłościowy, a hodowcy matek pszczelich jeśli chcą w swojej działalności rozwijać pion R&D (badawczo-rozwojowy) wszelkich programów hodowlanych to powinni wziąć pod lupę właśnie pszczołę primorską.

Pierwotnie pszczoła ta miała wspólne korzenie z pszczołą kraińską i do tej rasy była też zaliczana. Jej pochodzenie z Kraju Primorskiego w dalekiej Rosji pozwala przypuszczać, że to pszczoła czysta, dzika ale naturalna dla swojego środowiska. Hodowcy zaczęli importować ten materiał od naukowców z wielu miejscowości w Rosji, m.in. ze stacji badawczej z Murmańska. Ktoś miał łeb i naprawdę konia z rzędem temu kto wpadł na pomysł, żeby zacząć krzyżować pierwotnie Car - Primorską z pszczołami Buckfast po to by przekształcić i tak zmienić genotyp Primorskiej aby była kojarzona z hybrydą krzyżowniczą Buckfast a nie karniką. Z dużym prawdopodobieństwem można jednak powiedzieć, że czysta Primorska pochodzi od takich pszczół jak Apis mellifera mellifera.  Wiemy, że matki Primorsky Russian Bee, jakie przewijały się przez naszą pasiekę od Polbarta, występują w rozmaitych kombinacjach i krzyżówkach. Najczęściej są to: 

 

1. Primorski   x  Buckfast /Eugen Neuhauser

2. Primorski  x  Old Buckfast/Anatolica

3. Primorski x Monticola Elgon 

4. Primorski Buckfast x Elgon

5. Primorski Buckfast x Old Buckfast Greek Longos

Pszczoły pochodzą ze starej linii Primorski Buckfast z wysokim poziomem VSH (Varroa Sense Hygiene czyli odporne na pasożyty warrozy). Hodowlę tej linii zapoczątkował w 2001 roku - Thomas Rinderer. Prawie wszystkie matki Primorska są objętem programem testowym VSH. Z opisu hodowcy dowiadujemy się, że pszczoły typu Primorski, wykorzystują pożytki począwszy od wierzb aż do wrzosu. Scharakteryzowane są jako nierojliwe o łagodnym usposobieniu, przy którym tworzą silne rodziny, dobrze znoszą zimowlę, a ich domeną już potwierdzoną przez nas jest fakt, że wybitnie zagospodarowują górne korpusy i półkorpusy. 

Z naszych obserwacji wynika, że to pszczoły o zrównoważonym, wiosennym rozwoju. Pierwsze pożytki wczesne są wykorzystywane w umiarkowanym stopniu, raczej niemożliwym do odbioru ze względu na niskie nasilenie pożytków i jeszcze niewykształconą kadrę pszczół wiosennych. Można by więc powiedzieć, że wczesne pożytki traktowane są jako katalizator rozwojowy (wierzba, klony). Wszystko się diametralnie zmienia już na rzepaku i mniszku, kiedy pszczołom brakuje miejsca w 12 ramkowym korpusie Dadanta. Rozwój, który jest dynamizowany po 12 kwietnia porównywalny jest z wybuchem bomby atomowej, ramki z dnia na dzień zapełniają się gigantycznymi ilościami pyłku a w nadstawkach aż huczy od zajętych pracą pszczół. Pszczoły Primorskie mają niespotykaną cechę hodowlaną. Z obserwacji wylotów nie wynika, że rodziny z matkami Primorski są silne - z pozoru. Na wylotach jest bardzo spokojnie i nie ma licznie nadlatujących chmur pszczół i przepychanek na wylotach. Natomiast po zdjęciu daszków - pszczoły się wylewają całymi gronami, rojami. Nadstawki są przepełnione od miodu do tego stopnia, że każdy ruch ramką nadstawkową powoduje rozrywanie i pękanie zasklepów co skutkuje wypłynięciem ogromnych strumieni miodu lejących się na kratę odgrodową. Zdjęcia, które figurują w Galerii są oparte głównie na relacjach z hodowli pszczoły Primorskiej. Pszczoły tak intensywni wykorzystują każdy, choćby najdrobniejszy pożytek, że nie jest konieczne stosowanie krat odgrodowych - bardzo szybko zapełniają nadstawki. Rzadko się zdarza by przeprowadzały matki do wyższych segmentów ula. Można by więc rzec, że cicha woda brzegi rwie. Pszczoły te choć licznie wypełniają cały ul (2 korpusy Dadant 12-ramkowe i 2-3 półkorpusy) nie są agresywne. To jedyne rodziny, przy których nie jest konieczne stosowanie podkurzacza. Po strząśnięciu ramek z pszczół, owady spokojnie wchodzą na pozostałe plastry ni podrywając się do ataku. Dobrze znoszą wykonywanie przeglądu, są bardzo wrażliwe na dym z podkurzacza, wybitnie trzymają się plastra i nie są totalnie zainteresowane osobami, które dokonują przeglądu. Ciężko się dopatrzeć agresji od tych pszczół, chyba, że przeglądy wykonywane są w porywisty i wietrzny bądź burzowy dzień. Mimo niepogody i "siąpienia" deszczu pszczoły kontynuują loty poszukiwawcze i wracają z obnóżami pyłku. Jest to bardzo higieniczna pszczoła, odporna na załamanie warunków pogodowych, niekorzystne zmiany czynników biotycznych i abiotycznych. W przeciwieństwie do pszczół Buckfast metalowe siatki dennic są regularnie czyszczone z zanieczyszczeń mechanicznych. Pszczoły cechują się dobrą zimowlą w każdych warunkach ale wymagają koniecznie poduszki powietrznej w formie półkorpusu pod korpusem gniazdowym. Brak takiej nadstawki i podwyższenia skutkuje nie raz utratą wielu pszczół i wzmożonym osypem (kłąb zimowy zahacza o dennice i pszczoły z wyziębienia i braku miejsca na zawiązanie kłębu giną). Generalnie, zimowla jest rewelacyjna - praktycznie bez osypów, zimotrwałość określana jest na średnio 8 ramek Dadanta obsiadywanych przez pszczoły w marcu (przy zazimowaniu na 9 ramkach). Pszczoły mają także ciekawe usposobienie "kurczliwości" i dynamicznej zmiany liczebności. Od początku sierpnia odkąd tylko podawany jest im zimowy syrop cukrowy w rodzinach Primorsky drastycznie spada liczba pszczół niepokojąc pszczelarzy. Mimo intensywnie prowadzonego leczenia z warrozy oraz dynamicznego czerwienia matek zauważalny jest na początku września dużo szybszy spadek liczby pszczół letnich niż dzieje się w to w innych rodzinach (np. Elgon czy Anatolika). Pszczoły do zimowli idą na 7-8-9 ramkach Dadant, nie wymagają oczywiście łączenia, są to rodziny z matkami krzyżowniczych linii:

2. Primorski  x  Old Buckfast/Anatolica

3. Primorski x Monticola Elgon 

4. Primorski Buckfast x Elgon

5. Primorski Buckfast x Old Buckfast Greek Longos

Zaś matki pochodzące od linii:

1. Primorski   x  Buckfast /Eugen Neuhauser 

w pierwszym roku od poddania matki zostały zazimowane na 9-10 ramkach Dadant, była to rekordowa plenność i liczba ramek, jakie z trudem i dużym niepokojem zostały zostawione w gnieździe na zimę. Kontrole w grudniu wykazywały wciąż obecność pszczół, gęsto nabitych w uliczkach na wszystkich 10 plastrach. Ścieśnienie o 1-2 ramki nastąpiło dopiero pod koniec lutego 2020. Co jeszcze bardziej buduje pszczelarzy jest fakt, że pszczoły z rodzin pochodzących od linii w punktach 2-5 mimo dobrej zimotrwałości ale mniejszej liczebności na zimę bardzo szybko namnażają się już w marcu i w kwietniu. Czyli dostrzegalna jest ta kurczliwość w liniach 2-5 przed zimowlą kiedy samoistnie redukuje się ta liczba pszczół letnich zostawiając zawężone grono pszczół zimowych i z powrotem rozrastanie się do 2 korpusów i 3 półkorpusów Dadant już w okresie wiosennym na pożytku rzepakowym. Rodzina tak jakby wiedziała i miała instynkt zachowawczy kiedy potrzebna jest większa liczba pszczół a kiedy mniejsza - zredukowana do odpowiednio bezpiecznego poziomu. Duży kłopot sprawiło nam zwężenie gniazd w rodzinach linii z punktu 1 jesienią, była to pierwsza zimowla wielu rodzin na 10 ramkach Dadanta gęsto obsiadywanych przez pszczoły. Nie trudno zatem wyliczyć, że rodziny te dostały prawie 20 kg pokarmu na zimę w przeliczeniu na 1 rodzinę pszczelą.  

Zbiory miodu w ciągu całego sezonu wahają się na dużej rozpiętości od 22 do 32 kg (średnia arytmetyczna) w ciągu całego roku. Z jednego miodobrania (a mamy zwykle 2-3 w ciągu roku) ilość miodu z 1 rodziny waha się od 11 do 16 kg. Statystyki zwiększyły się kiedy w 2018 roku pojawiła się pszczoła Primorska najnowszej generacji czyli P85 (to ta, która zimuje na 10 ramkach). W roku 2018 zbierano od tych rodzin po 36 kg miodu rocznie a rok później  4 kg miodu mniej co usprawiedliwia się ogromną suszą. Inni użytkownicy tej linii oceniają zbiory miodu ze starej generacji Primorskiej (P62, P72) na ok. 18,5 kg na rodzinę. Trzeba pochwalić wszystkie generacje z lat 2014-2019 Primorskiej na pożytku gryczanym, pojedyncze, rekordowe rodziny zbierały miód na poziomie 29-36 kg miodu.

Pszczoły nie tylko na gryce są w szczycie siły. Na pożytku lipowym również są rekordzistkami, zbiory miodu są na takim poziomie, że krainki mogą schować się daleko w las! (bez urazy dla hodowców krainek), chociaż cały czas trzeba mieć z tyłu głowy wiedzę, że Primorska wywodzi się z genów Apis mellifera carnica . Zdarza się, że trutnie zimują w rodzinach. Fenomenalnie rodziny primorskie gromadzą i sklepią na sucho miód w półkorpusach miodowych (patrz Galeria). 

Pszczoły Primorska także w 2 a nawet 3 roku zupełnie pomijają w swoim cyklu biologicznym chęć do rojenia. Nastrój rojowy jest wytłumiony na przestrzeni kilkunastu pokoleń, a pszczoły zajęte są nieustannie pracą, wyciszone są aktywności związane z budowaniem mateczników rojowych, mimo ogromnej liczności rodziny. W rodzinach tych łatwo steruje się nastrojem rojowym - poprzez najprostsze dodawanie kolejnych segmentów w postaci półkorpusów z ramkami, które mają stanowić dodatkowe piętra miodni. 

Od początku hodowli kontrowersyjna była rzekoma odporność pszczół na warrozę i podwyższony instynkt VSH. Wiadomość ta uzasadniana przez hodowcę długotrwałym brakiem czerwienia w czasie pauzy zimowej była poddawana pod wątpliwość. Do czasu. W pierwszym roku użytkowania matek Primorska P62, P72, P85 i P71, P801 i P103, które czerwiły w rodzinach produkcyjnych (konfiguracja 1 korpus 10 lub 12 ramkowy Dadant jako rodnia, 1 korpus i 2 półkorpusy jako miodnia) po odbytym dymieniu Apiwarolem 15 sierpnia - spada w rodzinach od 1 do 11 roztoczy. We wrześniu - 12.09 po kolejnym kontrolnym dymieniu w rodzinach spada od 4 do 8 roztoczy. Po zmianie leku (ktoś mógłby zarzucić, że Apiwarol jest nieskuteczny) na kwas mrówkowy 85% nie spada nawet 1 roztocze. Pszczoły primorskie w 1 roku mają nabytą odporność i zwiększony mechanizm VSH. W innych rodzinach - Elgon, Buckfast czy ostatnich rodzinach Carnica spada nawet po kilkaset roztoczy po dymieniu amitrazą. Sytuacja diametralnie zmienia się w drugim i trzecim roku przyjmując liniowy wzrost spadłych roztoczy, po wykonaniu zabiegów varroabójczych we wszystkich rodzinach primorskich. W drugim roku w rodzinach tych zauważona zostaje warroza w czerwiu i na pszczołach a po 7 dniu kuracji paskami Apivar spada od 127 do 431 roztoczy. W starych odmianach Primorska typu P61 dostrzeżone zostają pszczoły z wirusem zdeformowanych skrzydeł, czego nie wykazano w nowszej generacji Primorskiej jak P85 co świadczy o uodpornieniu na DWV. 

Aż przyjemnie się pracuje w rodzinach, które prawie w ogóle nie kitują gniazda!

  

Sam hodowca, który rozpoczął selekcję i hodowlę tych pszczół zauważa i podkreśla, że Elgon i Primorski to również pszczoła Buckfast. Nazwy te przyjęto dla podkreślenia, że do wyhodowania tych linii użyto pszczołę afrykańską Monticola pochodzącą z góry Elgon i pszczołę dalekowschodnią z Primorskiego Kraju. Pszczoły Elgon, Buckfast i Primorski to wynik selekcji będącej dziełem wielu hodowców:
Fuss (DE), Winnerlein (DE), Peter (DE), Salau (DE), Franz i Klaus Fehrenbach (DE), Schweinesbein (DE), Thomas Kober + (DE), Josef Koller (DE), Neuhauser (AT), Reiner i Sylvia Schwarz (DE), Baumer (DE), Kodym (AT), Rueppel (DE). Pszczoły takie jak: Anatolska, Cecropia, Macedońska, Perska, Monticola, Primorski, Saharyjska, które zostały wytypowane do programów krzyżowniczych "naszych" Buckfast, Elgon i Primorski, pochodzą w większości z surowych klimatów.

Mamy nadzieję, że cecha ta związana z odpornością na warrozę i zwiększoną higienizacją będzie utrwalona na więcej pokoleń (nie tylko F1-F4), tak aby i w drugim roku użytkowania liczba spadłych roztoczy była znikoma, stąd pszczoły te zostały określone w naszym wstępie jako produkt wysoko rozwojowy. Potwierdzam i podpisuję swoim nazwiskiem, że kolejne pokolenia pszczół po matkach użytkowych -  swoimi cechami nie odbiegają od pokolenia pierwszego F 1. Wybór pszczoły primorskiej (ale tylko matek unasienionych) był strzałem w dziesiątkę. Nie jest tajemnicą, że Leszek Stępień jest jakby nie było naszym hodowcą lokalnym - z tego samego województwa. Należą Ci się Leszku ogromne ukłony i podziw za Twoją pracę. 

mgr inż. Piotr Nowotnik 

bottom of page