top of page

Przygotowania jesienne

Przygotowania do zimowli

Przygotowania jesienne są niezwykle cenne, ponieważ stanowią fundament do przeżycia zimy przez pszczoły. Do zadań pszczelarza należy:

a)      zakarmienie pszczół odpowiednią ilością syropu/inwertu,
b)      ścieśnienie gniazda,
c)       wyeliminowanie warrozy,
d)      zapewnienie dobrej jakościowo matki,
e)      gruntowny przegląd pasieki pod kątem wystąpienia objawów chorobowych, 
f)       ocieplenie gniazda, 
g)      ocenienie stanu technicznego uli i ostatnie korekty, 
h)      zapewnienie  dobrej wentylacji w ulach.

Kluczem do przetrwania zimy jest właściwe nakarmienie pszczół. Stara wiedza z klasycznych książek podaje, że jedna rodzina pszczela powinna dostać minimum 10 kg cukru na ul. W dzisiejszych czasach, w świetle narastających zmian klimatycznych, globalnego ocieplenia i co raz częstszego pojawiania się tzw. ciepłych zim, w pełni za uzasadnione jest podawanie jednej rodzinie pszczelej minimum 14-15 kg cukru na ul, pszczołom Buckfast nawet 16-18 kg cukru na ul. Pokarmu nie może zabraknąć, lepiej dać więcej i „spać” spokojnie, niż stracić rój z głodu. Pszczoły należy zakarmić najpóźniej do 15 września. Podany syrop cukrowy w różnych dawkach mają przerobić stare pszczoły, które i tak zginą przed zimą. Należy więc oszczędzić młode pszczoły zimowe i nie dokarmiać ich po tej dacie. Przerabianie i rozkładanie syropu cukrowego jest najbardziej wykańczającą pracą w ulu. Pszczoła, która zetknie się z obróbką pokarmu nie będzie mogła w pełni wykonywać funkcji pszczoły karmicielki dla czerwiu. Pszczoły wygryzione między 20 lipca a 30 sierpnia to pszczoły, które wchodzą w skład kłębu zimowego. Zakłada się, że z pszczół robotnic, które wygryzły się z komórek:

do 26 lipca
- zimę przeżyje 39%
od 27 lipca do 26 sierpnia
-    "          "      82%
od 27 sierpnia do 7 września
-    "          "      88%
od 8 września do 18 września
-    "          "      70%
od 19 września do 27 września
-    "          "      41%
od 28 września do 8 października
-    "          "      30%

Źródło: http://pasieka.wroclaw.pl/porady.htm

Robotnice w okresie zimowania żyją 5-8 miesięcy.

Podkarmianie należy rozpocząć sierpniu po ostatnim miodobraniu, nie zwlekajmy z karmieniem. Na początku sierpnia podkarmiamy rzadkimi syropami, aby pobudzić matkę do intensywnego czerwienia i wywołać złudzenie pożytku. Manewr ten, stosujemy pod warunkiem, że nie będziemy już odbierali miodu (ryzyko zafałszowania). Nasze podopieczne zużywają zimą od 7 do 15 kg pokarmu. Wlewanie syropu do podkarmiaczek powinno odbywać się po zachodzie słońca tak aby nie spowodować rabunków. Przed okresem zimowli wykorzystuje się syropy gęste (3:2 oraz 2:1).  Jeśli owady nie pobierają podanego im syropu to możliwe, że nie mają matki. Trzeba zrobić przegląd, jeśli rzeczywiście nie ma królowej (brak świeżych jajeczek, pozytywny test matecznikowy - po podłożeniu ramki z czerwiem otwartym z innej rodziny budują mateczniki ratunkowe) to najlepszym rozwiązaniem będzie połączenie roju bezmatecznego z inną rodziną. Błędem byłoby oddanie czynności wychowu matki pszczołom ze względu na długi okres oczekiwania. Pszczoły mogą nie pobierać także syropu przy wahaniach temperatur, można je zachęcić i dodać do syropu aromatu - mocnego miodu, np. z gryki lub lipy. Syrop może nie być również pobierany gdy powierzchnia magazynowa plastrów jest już w pełni wyczerpana. Nie należy przekarmiać pszczół, przekarmienie jest gorsze od niedokarmienie. Zakarmianie powinno się kończyć w momencie, na plastrach od dolnej listewki jest jeszcze wolna przestrzeń w ilości 30-40% powierzchni całego plastra. Pszczoły powinny mieć wolne miejsce na dolnej części plastrów do związania kłębu - wchodzą wtedy w puste komórki i tam tworzy się kłąb zimowy i centrum termiczne. Bardzo serdecznie polecamy stosowanie wszelkich mieszanek paszowo-uzupełniających do syropu, czyli suplementów wzmacniających pszczoły w okresie zimowym i wiosennym. Z pełną odpowiedzialnością możemy polecić takie preparaty jak ApiBioFarma, ApiFarma, Apilac, HiveAlive, ApiHerb, Apistym, BeeTOnic, AminoVet, BeeStrong czy ApiBioVit, Immunbee, BeeOdine oraz VitafBee Gold.            

Latem w ulu są wszystkie ramki od ściany do ściany. W chwili obniżenia temperatury powietrza, rodzina skupia się coraz ściślej w jeden kłąb. Temperatura zewnętrzna kłębu nie spada poniżej 12*C, wewnętrzna waha się w granicach 19-35*C. W tym kłębie pszczoły nie ogrzeją wszystkich ramek, całego pokarmu i istnieje ryzyko, że rozbiją się na mniejsze grupy, ale niestety bez matki w tych grupkach osypią się.

Zbyt obszerne gniazdo prowadzi do skraplania się pary wodnej, pleśnienia plastrów i wnętrza ula, fermentacji miodu, obniżenia temperatury kłębu. Pszczelarze muszą  zmniejszać liczbę ramek w ulu, poprzez wyjęcie niepotrzebnych plastrów, najczęściej  starych, ciemnobrązowych jak i jasnych, żółtych i niezaczerwionych, tzw. dziewiczych.

Zostawiamy ramki z czerwiem i z zebranym pokarmem. W środku gniazda nie mogą pozostać puste plastry lub plastry z pyłkiem (pierzgą).  Kłąb pszczeli może się zatrzymać na takich ramkach i pomimo, że na następnych plastrach znajduje się pokarm to już dalej pszczoły nie przejdą i osypią się z głodu. Takie nieprawidłowe ustawienie gniazda jest najczęstszą przyczyną padania pszczół w trakcie zimowli. Ramki puste bądź z pierzgą nie mają prawa zostać w środku ula. Ramki z pierzgą należy przestawić na skraj gniazda. W ulu warszawskim poszerzanym oraz dadanowskim rodzina powinna znajdować się na 7-8 plastrze od ściany, a w ulu wielkopolskim na około 10-ej. Całość dosuwamy do wylotu i brzegi zasłaniamy zatworami. Pszczoły na jesieni muszą gęsto obsiadywać plastry, a uliczki powinny być przepełnione pszczołami. Dostosowujemy liczbę plastrów do liczebności rodziny. Jeżeli nie jest możliwe ścieśnienie rodziny pszczelej ze względu na liczne zaczerwione plastry to procedurę należy rozłożyć na kilka przeglądów i stopniowo podbierać plastry. Można też ograniczyć matki w czerwieniu kratę przegorodową lub izolatorem. Ramki zabiera się po wygryzieniu czerwiu.  W tytułowej pasiece ostatnie korekty gniazda związane z zabieraniem plastrów odbywają się jeszcze z początkiem listopada. Plastry, które zawierają miód należy odwirować, lub przestawić za zatwór celem osuszenia takiej ramki czyli przeniesienia przez robotnice pokarmu do centrum gniazda. Plastry można delikatnie osklepić. Praktykuje się również położenie ramki na płask w orientacji poziomej celem osuszenia. Tak osuszone plastry należy wyjąć przed zimą i schować w komórce/pracowni.

 

Przegląd ten, musi być wykonany szybko bez ociągania się, aby nie wywołać rabunków. Starajmy się także wziąć pod uwagę kolor plastrów, w ulu powinny znajdować się plastry mniej więcej o tym samym odcieniu. Wyjmujemy ramki „dziewicze”, nie zaczerwione, nie odbudowane płyty węzy, a także ramki pracy z cz. trutowym. Jeśli widzimy, że rój jest słaby, to  trzeba zrobić niewielkie otwory w kształcie koła w środkach plastrów o średnicy nie większej niż 5-6 cm. Pozwoli to słabym rodzinom na przemieszczanie kłębu. 
 

Jeśli chodzi o temat warrozy to jest w 100% pewne i potwierdzone przez dziesiątki tysięcy dobrych praktyków, że jeżeli nie rozpocznie się walki z pasożytem Varroa destructor z początkiem sierpnia bądź nawet końcem lipca to wszystkie inne przygotowania pójdą na marne ze stratą nakładów finansowych. 

Jesteśmy gorącymi orędownikami wykorzystywania przerw pożytkowych jako dobry moment jednorazowego wpuszczenia określonej substancji aktywnej do uli. W sezonie z tego co obserwujemy, dzielimy się na dwie grupy: 

1. pszczelarze, którzy mają pożytki w maju, czerwcu i lipcu a następnie dopiero we wrześniu (nawłoć, spadź, rzadziej wrzos);

2. pszczelarze, którzy kończą pożytki po lipie, gryce lub spadzi z końcem lipca. 

Wykorzystując ten moment, pszczelarze powinni zastosować środek, który bezwzględnie przeniknie zasklepy komórkowe czerwiu a takim środkiem jest tylko i wyłącznie kwas mrówkowy 85%. O jego zastosowaniu więcej jest wspomniane w zakładce Zdrowia | Dział: Biblioteka. Kwasy organiczne są bardzo słabymi kwasami i szybko ulegają degradacji (dysocjacji) nie pozostawiając śladów. Przy stosowaniu tego kwasu w porze letniej należy bardzo uważać na temperatury i nie wykonywać zabiegów w czasie upałów tj. powyżej 25 st. C. Jako eksperci dopuszczamy w tej przerwie pożytkowej użycie Apiwarolu i choć amitraza nie przeniknie zasklepu czerwiu, w którym ukrywa się najwięcej pasożyta tak jednak zredukuje znaczną część osobników roztoczy obecnych na dorosłych osobnikach pszczół. Wszelkie paski, tymol i inne powszechnie stosowane preparaty wymagają dłuższego okresu aplikowania  a to jest niemożliwe ze względu na wcześniejsze rozpoczęcie się pożytku i tzw. okres karencji, który obowiązuje na preparatach leczniczych. Podanie pasków leczniczych czy innych preparatów o statusie leku jest jak najbardziej możliwe po zakończeniu zbiorów i ostatnim miodobraniu, gdzie nie ma ryzyka przeniknięcia substancji czynnych do produktów pszczelich. 

Pszczelarze z wariantu drugiego nie mogą zwlekać z leczeniem. Skrajną nieodpowiedzialnością będzie zaniechanie leczenia gdy "nie widzi się" roztoczy u pszczół. Krąży wciąż badana hipoteza o skróceniu się fazy foretycznej warrozy do 0 dni a to oznacza, że roztocza w dużej części przesiadują wyłącznie w czerwiu, często pod larwami a gdy są obecne na pszczołach to często na stronei brzusznej nie widocznej podczas przeglądów ramek. Skrajnym przypadkiem jest pojawienie się pszczół ze zdeformowanymi skrzydłami do złudzenia przypominającymi popaloną folię skurczoną w ogniu. Po wywirowaniu ostatniego miodu szczerze rekomendujemy użycie pasków Apivar podczas głównego leczenia a następnie w okresie bezczerwiowym poprawienie zabiegów przy użyciu klasycznego Apiwaroli AS. To jedyne paski, które mają uznanie w naszych ostatnich doświadczeniach, wykazujących wysoką skuteczność. Innych pasków nie jesteśmy w stanie polecić. 

Dobrym uzupełnieniem do leczenia pasków Apivar - zamiast Apiwarolu może się okazać kwas szczawiowy podawany w formie odparowania przy użyciu dyfuzora lub w formie nakroplenia uliczek stężeniem 3,2%. Dobre efekty leczenia dają preparaty na bazie tymolu jak Apiguard czy Thymovar, których nie trzeba już poprawiać żadnym innym preparatem. Najlepszym rozwiązaniem jest aplikacja kwasu mrówkowego 85% i sprawdzenie dla pewności w okresie październik-listopad liczby roztoczy poprzez 1 razowy zabieg polegający na polaniu pszczół kwasem szczawiowym jw.

Więcej o leczeniu warrozy i zastosowaniu konkretnych preparatów można przeczytać w dziale Biblioteka. Należy pamiętać, że w dzisiejszych czasach, kiedy ekspansja pasożyta jest porażająca leczenie pszczół z warrozy należy rozumieć jako mechaniczne usuwanie czerwiu i izolowanie matek (patrz Izolator Chmary) oraz podawanie substancji - preparatów zwalczających roztocza. Tylko po połączeniu tych dwóch czynności uzyskamy oczekiwany efekt. Reasumując - nie wolno spóźnić się z leczeniem. Widok pustego ula na jesieni bądź garstki pszczół do złudzenia przypominającej efekt kilkukrotnie wyrojonej rodziny to są skutki spóźnionego lub/i nieskutecznego zwalczania warrozy. W lipcu i sierpniu kiedy rozpoczynamy przygotowania do zimy w pasiece wielu sąsiednich pszczelarzy śmieje się z nas, że poddajemy już paski, dymimy rodziny lub/i aplikujemy preparaty nie czekając na spadź. Niestety, ci sami później dzwonią do nas w październiku informując rozpaczliwym głosem, że mają puste ule. Nie zlekceważmy pasożyta.

Kolejny aspekt dotyczy dynamicznego i obszernego czerwienia w miesiącach lipiec-sierpień kiedy dochodzi do wychowu pokolenia zimowego. Istotne jest odpowiednie żywienie pszczół i zaopatrywanie rodzin w pyłek. Jeżeli w terenie nie ma poplonów (gorczyca, facelia, inne) i jest zwiększone ryzyko na niepodaż pyłkową pszczelarze zobowiązani są do podawania rodzinom ciast i past pyłkowych bądź z zamiennikami pyłku. Dopuszczalne jest podawanie syropu pobudzającego czerwienie (rzadki 1:1) z dodatkiem aminokwasów (preparaty: Aminosol, AminoVet, BeeTonic, BeeStrong). Celem tego działania jest jak najlepsze dożywienie pszczół i zbudowanie ciałka białkowo-tłuszczowego. W świetle ubożejącej bazy pożytkowej kiedy pszczoły stają się mocno niedożywione dochodzi kolejny fakt naukowy, że roztocza warrozy nie żywią sięjak dotąd przypuszczano hemolimfą pszczół lecz właśnie ciałkiem białkowo-tłuszczowym stąd wysoce uzasadnione jest nieustanne uzupełnianie diety pszczół w aminokwasy.  W sierpniu musi być dużo pszczół, matka łaski nie robi  ma czerwić czy jej się to podoba czy nie. Jeśli matka jest niewydajna, nie dostrzegamy w swoich rodzinach obrazu pięknie i dwustronnie zaczerwionych plastrów należy jak najszybciej wymienić matkę bądź łączyć słabsze rodziny. Sierpień jest jak najbardziej odpowiednim miesiącem na ostatnie wymiany matek.


Ponadto należy sprawdzić:
- zachowanie pszczół,
- ewentualne objawy chorobowe,
- stan pokarmu i czerwiu,
-ilość opadłych roztoczy na dennicy
-obecność mateczników cichej wymiany. 

Większość pszczelarzy nie daje ocieplenia górnego, po to aby matki nie czerwiły zimą. Poduszki ocieplające kładą dopiero w styczniu, a nawet później. Na okres zimowli często wyjmuje się wkładki dennicowe z dennic higienicznych aby zwiększyć wentylację gniazda oraz osłabić termikę gniazda na tyle aby matki nie czerwiły. Wkładki ponownie są wsuwane w lutym.

 

My zimujemy pszczoły z  ociepleniem w postaci mat słomianych, zatworów słomianych a ramki chroni 1-cm grubości warstwa filcu lub specjalnych dywaników. Nie stosujemy w pasiece powałek, uważamy je za element zbędny. Praktykujemy stosowanie folii. Pszczoły same wytwarzają ciepło, którym się ogrzewają więc mrozy nie są im straszne. W czasie zimowli największym wrogiem jest wilgoć, dlatego w czasie zimy musi panować swobodna cyrkulacja powietrza w ulu. Proponujemy pozostawić jeden wylot szeroko otwarty. Wszelkie wkładki zwężające są zbędne. Należy koniecznie założyć zasuwki bądź kratki wykonane z siatki ogrodzeniowej przeciwko gryzoniom już w sierpniu. Wkładki dennicowe nieobligatoryjnie można wyjąć zostawiając otwartą dennicę. Ważnym jeśli nie najważniejszym zabiegiem przy ulach korpusowych jest podniesienie gniazda do góry. Zabieg ten ratuje często życie najliczniejszym rodzinom. Polega to na postawieniu pustego półkorpusu lub nawet całęgo korpusu na dennicy a następnie umieszczenie głównego korpusu gniazdowego na takiej "podstawce" z dolnego półkorpusu lub korpusu. Tworzy się tzw. poduszka powietrzna. Pszczoły, zawiązując kłąb w dolnych partiach komórek plastrów zwisają pod ramkami w pierwszej fazie zimowli. Żeby nie ocierały się o dennicę i nie były narażone na bezpośrednie podmuchy wiatru hulającego po dennicach podnosi się do góry aby miały jeszcze dużo miejsca na wysokość półkorpusu lub korpusu (nadstawki). Dzięki takiemu specjalnemu otoczeniu wytworzonemu przez nadstawkę umieszczoną pod korpusem głównym zwiększa się wentylacja w ulu i zabezpieczamy w ten sposób pszczoły zapewniając im dostateczne miejsce do zawiązania kłębu zimowego.

Pozostałe szczegóły:

-nie zostawiać pasków w ulu na zimę, w ten sposób wzrasta odporność roztocza Varroa na określony środek;
-zapewnić wodopój z czystą i świeżą wodą;
-ściąć gałęzie drzew, które mogą zahaczać o ule i niepokoić pszczoły;
-wyciągnąć kraty odgrodowe;
-połączyć słabe rodziny, roje, w których panuje bezkrólewie i rodziny okresowe (stworzone tylko na sezon);

-nie polecamy zimowania matek pszczelich w izolatorach Chmary (więcej w artykule, dział Biblioteka).

Dobrze zadbane pszczoły  i solidne przygotowania zaowocują sukcesem i siłą w następnym sezonie.

bottom of page