Odnajdywanie, wymiana i poddawanie matek pszczelich
Bezstresowa wymiana matki
Matki należy szukać w godzinach porannych na plastrach z jajeczkami i czerwiem otwartym czyli krótko mówiąc w rodni. Jeśli za pierwszym razem nie uda się odnaleźć matki na ramkach z jajeczkami to dokonujemy przeglądu powtórnie od lewej do prawej strony wyjmując ramkę po ramce celem odnalezienia matki. Matka jest duża, największa, ma długi, smukły odwłok i jaskrawe tergity. Młode matki są płochliwe i uciekają odświatła i dymu stąd nie zaleca się używania podkurzacza przy szukaniu królowej. W skrajnych przypadkach pszczelarze poszukują matki w ulu, n ściankach, na dennicy, pod beleczkami i listewkami ramek. Gdyby przetrząśnięcie ula nie wydało efektu to na wylot nakłądamy dopasowaną-wyciętą plastikową kratę przegrodową przybijając ją do ściany wylotowej ula (od zewnątrz). Następnie pod ulem na wysokości mostka/wylotu rozkładamy pomost z białego prześcieradła. Wyjmujemy ponownie ramka po ramce z ula i nad taką zjeżdżalnią strząsamy absolutnie wszystkie pszczoł trzymają w dłoniach ramkę za uchwyty i mocno ją otrząsamy z pszczół. Można wykorzystać zmiotkę do tego. Kiedy wszystkie ramki oczyścimy z pszczół gromadzących się pod ulem zbieramy na szufelkę pszczoły, które pozostały wewnątrz ula na ściankach i również wysypujemy je na płachtę z prześcieradła. Używamy dużo dymu ze względu na gwarantowaną agresję pszczół. Po 2-3 godzinach pszczoły powinny wejść z powrotem do ula a przed wylotem powinna zostać matka z garstką pszczół. Wtedy jest łatwa do pochwycenia i wymiany.
Mniej drastyczna metoda polega na przerwaniu poszukiwań matki i włożeniu 2-3 ramek z suszem (z odciągniętymi komórkami) od ściany ula w rodni. Na drugi dzień należy bez zastanawiania się od razu sprawnie wyciągnąć te ramki. Matka powinna być na tych ramkach, bo będzie chciała te plastry zaczerwić. Matek należy szukać do godziny 9.00 rano –twierdzą starsi pszczelarze. Potem matkę trudno jest znaleźć w ulu. Ramki najlepiej brać na słońce i oglądać je pod kątem 45*. Inni podają aby do godziny 9.00 rano wyjąć bez zastanawiania 3 skrajne ramki od ściany w rodni, która jest najlepiej ogrzana słońcem (od strony wchodniej). Matki najlepiej znakować opalitkiem lub specjalnym markerem.
Przy wymianie matki (wadliwej, starej i nieużytecznej), starą matkę zabijamy poprzez odcięcie głowy dłutem bądź przez zgniecienie. Jeżeli w ulu nie znajduje się czerw otwarty ani mateczniki oraz budzi się w nas przeświadczenie, że pszczoły nie mają na czym odbudować mateczników to już po 30 minutach (po 15 minutach ulatnia się feromon mateczny) można poddać kolejną matkę w klateczce ale zamkniętej "na głucho". Proponuję jednak poddawanie matki na drugi dzień. Klateczkę przewlekamy drutem i wpuszczamy do środka gniazda między plastry z czerwiem lub po czerwiu. Klateczkę można zakleszczyć też między dwa plastry ściskając ją górnymi listewkami dwóch ramek. Ważne jest aby klateczkę wsuwać do gniazda ciastem do dołu. Polecam przy poddawaniu matek zanęcanie pszczół syrpem cukrowym lub ciastem. Po 3 dniach od podłożenia matki należy dokonać przeglądu zarówno gniazda jak i oględzin klateczki. Plastry diagnozujemy pod kątem wystąpienia mateczników (i usuwamy w razie ich obecności) a klateczkę pod kątem nabudowań. Jeśli klateczka jest owoskowana to znak, że pszczoły są życzliwie, pozytywnie nastawione do nowej matki. Jednak jeśli zauważalne będzie kitowanie klateczki i zalepianie kitem kolejnych otworów klateczkowych oznacza to, że pszczoły są agresywnie nastawione do nowej matki i szansa przyjęcia spada praktycznie do 0. Stąd ważne jest by zabrać tę matkę i poddać do innej rodziny. Choć osobiście w to nie wierzę, tak jednak w pszczelarstwie wyróżniono wyrażenie - konflikt rasowy.
Często zdarza się (choć nie jest to zasadą), że np. poddawanie matek rasy kaukaskiej albo gatunku Buckfast do pszczół krainek lub odwrotnie wywołuje negatywne nastawienie pszczół. To znaczy, że będą ścinały nowe poddawane królowe nawet jeśli w ulu nie będzie żadnej możliwości wyhodowania własnej matki. Będą zakładały puste mateczniki, ale nie przyjmą nowej matki . Dobrze jest przyjąć zasadę aby do pszczół Buckfast poddawać matki Buckfast, do pszczół kaukaskich mati rasy kaukaskiej i do pszczół krainek poddawać matki rasy kraińskiej. Chociaż z doświadczenia wiemy, że krainki są najbardziej tolerancyjne na poddawane, nowe matki innej rasy.
Oznaczenia matek:
CAR - krainki
CAU - kaukaskie
BCF (najczęściej) - buckwasty
Po trzech dniach kiedy wszystko wskazuje na pozytywne nastawienie pszczół do matki uwięzionej cały czas w klateczce wolno odblokować klateczkę poprzez zerwanie plomby z plastiku przy użyciu dłuta lub wyjęciu kartoniku blokującego wyjście z klateczki. Ponownie klateczkę umiejscawiamy w środek gniazda ciastem do dołu tak aby pszcozły ulowe mogły przegryźć ciasto i uwolnić matkę. Od tego momentu do ula nie wolno zaglądać 7-10 dni. Chodzi o to by matka nabrała wagi i rozczerwiła się. Przy niecierpliwym przeglądaniu ula wcześniej niż zalecane w artykule bardzo często dochodzi do sytuacj, że matka odlatuje z przeglądanego plastra i już nie wraca do ula. W przypadku takiej sytuacji należy jeszcze 10 minut stać przy ulu z wyciągniętym plastrem, z którego odleciała matka - zdarzają się, że przypadki, że powracają i siadają na wyciągniętą ramkę. Nie należy jednak zaglądać do ula przed upływem 7-10 dni. Po 10 dniach należy skontrolować czerwienie u matek, w przypadku matek NU czyli nieunasienionych procedura może sięwydłużyć o kolejne 7 dni w zależności od pogody (jest to czas kiedy matka przygotowuje się do lotu weselnego).
Inna metodyka podawania matek - bardziej bezpieczna i precyzyjna skupia się wokół:
1. Zabrania (i uśmiercenia) starej matki
2. Odczekania 7-9 dni i przeglądu gniazda po 9 dniach celem usunięcia wszystkich miseczek i mateczników ratunkowych
3. Po wycięciu mateczników i upewnieniu się, że w ulu cały czerw został zasklepiony - poddać matkę w klateczce ale już odblokowanej z zerwanym zabezpieczeniem.
4. Po 10 dniach skontrolować przyjęcie matki.
Niektórzy pszczelarze rozkładają pod wylotem ula pomost z prześcieradła sądząc, że w razie nie przyjęcia matki zostanie ona wyrzucona pod ul, jednak nasze doświadczenia pokazują, że w przypadku uśmiercenia nowej matki, robotnice wynoszą ją na znacznie większą odległość od ula. Żeby przyspieszyć procedurę poddania matki (i nie czekać na mateczniki ratunkowe) można przenieść wszystek czerw otwarty do innych rodzin. Z powodzeniem praktykuje się przy najsilniejszych (lub agresywnych) rodzinach wykonanie efektu łączenia osieroconego pnia z klateczką. Polega to na wyrównaniu zapachu zarówno klateczki (przecieramy gazikiem nasączonym np. olejkiem miętowym) jak i osieroconej rodziny (spryskujemy od góry na otwarte uliczki wodą z olejkiem miętowym ze zraszacza).
Często się zdarza, że w pasiece z rodziny macierzystej tworzymy odkład i przenosimy od razu do odkładu z ramkami starą matkę - jeśli jest wciąż wydajna i nie osiągnęła 3 lat. Do starej rodziny macierzystej, z której był robiony odkład na starej matce po 9 dniach wycinamy mateczniki ratunkowe i poddajemy młodą matkę z hodowli.
Wielu początkujących pszczelarzy pyta o sytuację, kiedy kiedy dostaniemy, złapiemy lub zastaniemy rójkę w pustym ulu. Rójka w swoim tempie odbudowuje gniazdo ale niestety nie widać jajeczek ani czerwiu w żadnej innej postaci. Dzieje się tak dlatego, że otrzymana bądź złapana rójka jest drużakiem lub trzeciakiem. Oznacza to, że w takich rojach jest matka ale nieunasieniona. Po osadzeniu rójki w ulu matka przechodzi tygodniowe przygotowania do lotu weselnego. Należy się tym nie przejmować i cierpliwie czekać nawet do dwóch tygodni na pojawienie się czerwiu. W drużakach i trzeciakach są młode matki nieunasienione, które dopiero po przylocie do nowego lokum odbywają loty godowe. Należy cierpliwie czekać i nie martwić
się tym, jest to normalne zjawisko. Reasumując:
Należy koniecznie zaznaczyć, że rodzina pszczela nie przyjmie nowej matki w obecności starej królowej, a także kiedy jest możliwość odbudowy mateczników. Dlatego przed włożeniem nowej matki w klateczce do ula, należy pozbyć się czerwiu otwartego, a także zerwać wszystkie zaczątki mateczników.
I Przed poddaniem nowej matki usuwamy starą. Tuż po zabraniu matki starej, poddajemy nową w klateczce razem z pszczołami towarzyszącymi, tzw. świtą. Klatka musi być skierowana ciastem w stronę dna ula. Najlepiej jak będzie wisiała w środku gniazda. W uliczce musi być wolny dostęp pszczół ulowych do otworów klateczki. 3-4 dni po zabraniu starej matki, (kiedy wisi w ulu nowa) należy przeprowadzić dokładny przegląd pnia i zerwać absolutnie wszystkie mateczniki i miseczki matecznikowe. I w tym momencie, jak nie ma żadnego czerwiu otwartego i mateczników otwieramy klateczkę poprzez wyjęcie zatyczki.
II Jest krótsza metoda. Usunąć starą matkę. W rodzinie zostawia się pokarm i tylko czerw kryty, czyli zasklepiony. Jeśli będzie czerw otwarty, należy przenieść go do innej rodziny, bądź poczekać, aż zostanie zasklepiony. W tym wypadku, można już w drugim dniu -od włożenia klateczki- uwolnić matkę, jeśli ma się pewność, że nie ma możliwości odbudowania mateczników. Jeśli w klateczce było ciasto, pszczoły zjedzą je i tym samym uwolnią same matkę.
III Zabrać starą matkę (osierocić rodzinę). Odczekać tydzień. Zerwać wszystkie zaczątki i całe mateczniki ratunkowe. Pozbyć się czerwiu otwartego (przenieść). Należy się upewnić, czy rzeczywiście nie ma niezasklepionego czerwiu. W tym momencie poddajemy matkę w klateczce ciastem do dołu (usunąć zabezpieczenie). Należy dobrze zgrać ze sobą terminy (przysyłki matki i działań w pasiece). Klateczka najlepiej jakby była w zatrzasku między plastrami w rodni (lub plastrami przeczerwionymi bądź po wygryzionym czerwiu). Nie zaglądać przez dwa tygodnie do ula po uwolnieniu matki przez pszczoły, istnieje ryzyko, że młoda, poddana i płochliwa matka może uciec bądź pszczoły mogą ją okłębić. Jeśli matka nie zacznie czerwić w odpowiednim (teoretycznym) terminie to sprawę należy zgłosić do sprzedającego hodowcy.
Każdy pszczelarz ma swoje własne metody, jednak uważam, że te są najłatwiejsze i najbezpieczniejsze. Warto dodać, że jeśli pszczoły nakładają wosk na klateczkę, oznacza to, że są przychylnie nastawione do nowej matki. Jednak, jeśli pszczoły pokrywają klateczkę kitem, sugeruje to niechętne i wrogie nastawienie do królowej. W tym wypadku, matkę należy poddać innej rodzinie.
Nie wolno kłaść klateczki z matką na daszku ula, gdzie mocno razi słońce. Aby ułatwić odnalezienie matki w czasie przeglądu, można ją zaopatrzyć w kolorowy opalitek z numerkiem. Można ją też zaznaczyć kolorowym markerem.