top of page

Trutówki w rodzinie pszczelej

SPosoby reagowania

Takie symptomy jak: brak czerwiu pszczelego, mało czerwiu pszczelego, przewaga czerwiu trutowego, 70% trutni w rodzinie pszczelej czy dłuższe bezkrólewie w ulu powoduje, e robotnicom redukują się narządy rozrodcze i dochodzi do rozpoczęcia czerwienia przez robotnice. Niestety będzie to tylko czerw garbaty - trutowy. Rozpoznać go można po tym, że jajeczka będą przyklejone do poprzecznych ścianek komórki plastrów a nie będą spoczywały jak w przypadku matki pszczelej - na dnie komórki. 

Konieczność likwidacji (rozgonienia roju) występuje gdy:
- jest dłuższa bezmateczność,
- brak lub niewielkie ilości normalnego czerwiu,
- przewaga lub całkowita obecność czerwiu garbatego (trutowego),
- strutowiała matka,
- wykształciły się trutówki anatomiczne,
- duże ilości trutni 60-70%,

- bez sukcesu kolejne, poddawane matki są ścinane

Nie ma sensu poddawać czy wymieniać już matki, bo pszczoły takiej matki  nie przyjmą, zwłaszcza, że po dłuższej bezmateczności nie ma już ulowych, młodych pszczół, które pielęgnowałyby królową. W rodzinie wytwarzają się feromony produkowane przez strutowiałe pszczoły robotnice, antagonistycznie działające do feromonów matecznych. Przy starych, lotnych pszczołach matka nie zostanie przyjęta. 


Procedura rozgonienia rodziny pszczelej:

1. Przeznaczoną do likwidacji rodzinę przenieść w inne miejsce.
2. Otworzyć ul i bardzo mocno zadymić podkurzaczem uliczki, a także otwór wylotowy po to aby ostatnie sprawne pszczoły robotnice nabrały pokarmu z plastrów do wola.
3. Po 2-3 minutach należy zatkać gąbką otwór wylotowy po to by uniemożliwć pszczołom powrót do ula. Następnie wyjąćramkę po ramce i intensywnie strząsać pszczoły w odległości 2-3 metrów od ula na ziemię, najlepiej blisko sąsiedniej rodziny pszczelej. 

4. Pszczoły po strząśnięciu będą się ubiegały u strażniczek o wstęp do innych uli - po to im pokam w wolach, zwykle są wpuszczane do tych uli)  

5. Jeśli w rozganianym roju uda się znaleźć trutówki (ociężałę, nabrzmiałe pszczoły robotnice, powolne z obrzękiem odwłoku) to zmieść je należy nie w pobliżu lecz 10 metrów od innych uli, tak aby trutówki się tam nie dostały (słabo latają).
6. Plastry z czerwiem spalić

7. Resztki pszczół w likwidowanej rodzinie należy zgarnąć na szufelkę i wysypać w pobliżu innych rodzin.
8. Stary ul dokładnie zamknąć, zapchać wylot, odwrócić o 90* i nakryć mokrymi materiałami, np. prześcieradłem.
9. Po kilku dniach jak nie będą już latać pszczoły przy starym ulu, z którego rozganialiśmy owady, należy go zdezynfekować (wypalić) i przeznaczyć do powtórnego użytku.  


Jeżeli rodzina pszczela wydaje się liczna i silna a robotnice stanowią minimum 50-60% całej rodziny to procedura wygląda nie co inaczej.
Wytrzepać kilka metrów (7-8) dalej ramki na ziemię, omieść je ze wszystkich pszczół, najlepiej robić to za pasieką. Puste ramki z powrotem włożyć do ula i odczekać aż normalne pszczoły powrócą do ula. Trutówki nie potrafią wznosić się na długo w powietrze gdyż są ociężałe i przez to nie wrócą do ula. Następnie do ula włożyć 2 ramki z czerwiem na wygryzieniu z innej rodziny celem zwiększenia liczby młodej pszczoły ulowej. Ul spryskać Apiaromem albo silnie pachnącą herbatą (tak jak przy łączeniu). Następnie trzeba poddać matkę w klateczce, ale nie odbezpieczamy klateczki, niech ta matka powisi 2 dni w ulu między plastrami i dopiero po 2-óch dniach wyjąć zatyczkę. 

Akcja ta, nie należy do skomplikowanych.

Warto w tym artykule przybliżyć jeszcze metodykę, którą podzielił się ze mną śp. Pan Stanisław Zbieg oraz Pan Czesław Jung. 

Wystarczy w środek gniazda wstawić jakąkolwiek matkę pszczelą (starą najlepiej), tylko musi być zabita. Musi być świeża, niezbyt wysuszona. Przypinamy ją szpilką do plastra (po to by jej nie wyniosły pszczoły). W ten sposób pszczoły czując jeszcze wydzielające się feromony wstawionej, martwej matki przestają karmić trutówki, które automatycznie przestają czerwić, a nawet mogą zostać wydalone z ula. Pszczoły mają niejasne poczucie, że matka jest z nimi. Po tym czasie jak zaniknie czerw trutowy, wyjmujemy starą, martwą matkę i śmiało poddajemy nową, młodą matkę w klateczce. Jest bardzo duża gwarancja i pewność, że przyjmą po takim tricku nową matkę. Dla zwiększenia prawdopodobieństwa już od siebie dodam i polecę, aby wstawić przed poddaniem klateczki ramkę z czerwiem na wygryzieniu od innej rodziny, by zwiększyć dodatkowo liczbę młodych pszczół akceptujących królową. Ale i bez tego powinny przyjąć.

 
Porada dotyczy wczesnego wykrycia trutówek, wskazówka ta, może być niewystarczająca jeśli w ulu bardzo długo są już trutówki i są w silnym zaawansowanym stopniu bezmateczności (dużo czerwiu trutowego i obecność 60 % trutni).  

Druga metoda - Pana Stanisława-  w rodzinie z rozpoczynającymi się dopiero aktywnościami trutówek należy postąpić następująco:

Dostawić w środek jedną ramkę z otwartym czerwiem z innej rodziny. W ten sposób pszczoły i pszczoły trutówki staną się karmicielkami tego czerwiu. Dobrym zabiegiem zasilającym i ubogacającym rój w młode pszczoły jest poddanie czerwiu 2-óch a nawet 3-ech ramek z czerwiem zamkniętym z innej rodziny. Kluczowym działaniem będzie teraz poddanie matki czerwiącej w izolatorze na ramce z wygryzającym się czerwiem - również wziętym z innej rodziny! Trutówki na pewno zaczną karmić larwy. Dobrze będzie jeśli rój dostanie syrop cukrowy 1:1, albo lepiej sytę miodową; bardziej się uaktywnią. 4-5 dni później skontrolować zachowanie pszczół wobec matki i jeśli nie będzie nic nadzwyczajnego uchylić wyjście z izolatora, tak aby matka mogła przejść do dalszej części ula i zacząć powoli czerwić. Będzie miała młodą świtę i otoczenie. Jest to jeszcze pewniejsza metoda niż ta pierwsza (nie wymaga zawieszania starej królowej).

bottom of page